W przypadku Tarczy Solidarnościowej możemy cieszyć się z cen netto energii dla gospodarstw domowych, które są podobne do tych z poprzednich lat – nieco ponad 400 zł za MWh do określonego limitu zużycia.
Powyżej limitu ceny prądu nie mogą przekroczyć 693 zł za MWh. Dla mikro, małych i średnich przedsiębiorców, odbiorców wrażliwych i samorządów cena maksymalna wynosi zaś 785 zł za MWh
Kto pokrywa różnicę?
Odbiorcy energii elektrycznej płacą więc ceny poniżej kosztów jej wytworzenia. Różnica pomiędzy cenami prądu dla odbiorców objętych Tarczą Solidarnościową a cenami na rynku hurtowym jest pokrywana z Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny, finansowanego przez spółki energetyczne.
Tarcza Solidarnościowa chroni przedsiębiorców przed gwałtownymi wahaniami cen na rynku energii elektrycznej, tworząc stabilne warunki do prowadzenia biznesu. Dzięki temu Polacy nie muszą się przejmować skutkami działań Rosji, które mogą wpłynąć na wahania cen energii elektrycznej.
Na hurtowym rynku energii elektrycznej ceny zmieniają się niemal z dnia na dzień. Dotyczy to zwłaszcza rynku dnia następnego (SPOT). Przypomnijmy, że np. w sierpniu cena 1 MWh energii elektrycznej na Towarowej Giełdzie Energii przekroczyła 2500 zł, a i tak była ponad dwukrotnie niższa, niż np. w Niemczech, gdzie 1 MWh kosztowała 1125 EUR (5327 zł).
Polska stawia na OZE
Ceny prądu na rynku SPOT, czyli kupowanego i dostarczanego z dnia na dzień, odzwierciedlają aktualne ceny wytwarzania energii. Nie mają bieżącego przełożenia na ceny dla gospodarstw domowych, mikro, małych i średnich przedsiębiorców, odbiorców wrażliwych. Ceny na rynku SPOT wpływają pośrednio na koszty ponoszone przez spółki obrotu, które mogą chcieć uzupełnić zakontraktowany na rynku terminowym wolumen energii zakupami na rynku dnia następnego (SPOT).
Obecnie na ceny energii na polskim rynku hurtowym wpływają przede wszystkim rekordowo wysokie ceny uprawnień do emisji CO2 w unijnym systemie EU ETS. Podnoszą one koszty producentów energii. W lutym i marcu ceny EU ETS sięgały rekordowych 105 EUR za tonę. To więcej nawet niż w najbardziej kryzysowym sierpniu ubiegłego roku, kiedy za uprawnienia do emisji 1 tony trzeba było płacić aż 98 EUR. Przypomnijmy, że jeszcze w 2020 emisja 1 tony kosztowała około 20 EUR, była więc pięciokrotnie tańsza.
Polska coraz silniej stawia na odnawialne źródła energii (OZE). Wpływa to coraz bardziej pozytywnie na rodzimy rynek. W ostatnią środę, 29 marca udział OZE w miksie wytwarzania energii przekroczył 55 proc., a elektrownie fotowoltaiczne pracowały z mocą 7,54 GW, co dało 35 proc. udziału w wytwarzaniu mocy. Rekord udało się osiągnąć w samo południe, co pokazuje, jak niezbędne jest bilansowanie mocy OZE przez źródła konwencjonalne, a w przyszłości energetykę jądrową.
Wzrost produkcji energii z OZE przyczynia się do dywersyfikacji źródeł energii, co dodatkowo wpływa na stabilizację rynku oraz długoterminowe korzyści dla środowiska.
Źródło: businessinsider.com.pl
W przeszłym roku ludzie się nie ogarną. Energia będzie przynajmniej 2 razy droższa od ceny maksymalnej. PiS robi wszystko pod siebie bo wybory się zbliżają. Drożyzna nas zniszczy.
tauron niech pokryje,pisowska firma która wraz z nowym rządem zostanie rozwiązana i upadnie