Prezydent odmówił podpisania nowelizacji ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym, która uznaje „język śląski” za język regionalny.
Andrzej Duda stoi na stanowisku, że „to, czy ustawowe kryteria są spełnione, powinno być przedmiotem obiektywnej oceny. Samo bowiem przekonanie zainteresowanej grupy społecznej, że odróżnia się w sposób istotny od pozostałych obywateli językiem, kulturą lub tradycją, jest tutaj niewystarczające”.
„Pół dnia spędziłem kilometr pod ziemią”
„W dniu, w którym prezydent wetował ustawę o języku śląskim pół dnia spędziłem kilometr pod ziemią w KWK Budryk” – napisał na platformie X marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
„Pojechałem tam, bo chciałem poczuć na własnej skórze i zobaczyć na własne oczy to, o czym politycy zwykle tylko mówią. Przed Śląskiem, z jego potencjałem, z ludźmi, z pieniędzmi z UE, naprawdę transformacyjny boom” – stwierdził lider Polski 2050.
Podczas środowego spotkania w Opolu Hołownia uznał weto prezydenta za złą decyzję. – Mnóstwo ludzi próbowało przekonać pana prezydenta, że jego strachy są wyimaginowane, ale niestety on dalej w nie wierzy – powiedział.
Hołownia: Turów trzeba zamknąć
W komentarzach na platformie X internauci przypomnieli, że Szymon Hołownia, który pochwalił się swoją wizytą w kopalni, w przeszłości opowiadał się za zamknięciem Turowa.
– Turów trzeba zamknąć – oświadczył we wrześniu 2022 r. lider Polski 2050. – Pozostaje pytanie, kiedy należy to zrobić. W perspektywie 10-15 lat na pewno Turów zostanie zamknięty – podkreślił polityk. Szymon Hołownia stwierdził wówczas, że opłacalna jest jedynie „energetyka zielona”, w związku z czym Polska powinna dalej zamykać także inne kopalnie i elektrownie zasilane węglem. – Musimy natychmiast odejść od węgla kamiennego i brunatnego – zaznaczył.
Źródło: DoRzeczy