Presja wizerunkowa w mediach społecznościowych wynika z faktu, że platformy te stwarzają przestrzeń do nieustannego porównywania się z innymi. W mediach społecznościowych liczy się liczba polubień, komentarzy i obserwujących, co rodzi poczucie rywalizacji. Wiele osób, szczególnie młodych, patrząc na idealizowane obrazy życia innych, zaczyna odczuwać frustrację i niezadowolenie z własnego życia. Zdjęcia filtrowane, retuszowane i starannie przemyślane kadry sprawiają, że rzeczywistość prezentowana w social mediach staje się nierealna, co wpływa na naszą percepcję własnej wartości. Zaczynamy odczuwać, że nasze życie nie dorównuje temu, co widzimy na ekranie.
Negatywny wpływ social mediów na samoocenę może być dotkliwy, szczególnie jeśli użytkownik boryka się z trudnościami w codziennym życiu. W takich momentach media społecznościowe często potęgują to wrażenie, prezentując obraz, że wszyscy wokół są szczęśliwi, spełnieni i odnieśli sukces. Syndrom „strachu przed pominięciem” (FOMO – Fear of Missing Out) sprawia, że czujemy, że nasze życie jest gorsze, mniej wartościowe. W konsekwencji prowadzi to do obniżenia samooceny, a niekiedy także problemów emocjonalnych, takich jak lęk, depresja, a nawet zaburzenia odżywiania.
Jak zatem radzić sobie z presją wizerunkową, którą narzucają media społecznościowe? Przede wszystkim warto ograniczyć czas spędzany w tych platformach. Przemyślane podejście do korzystania z social mediów, wyznaczenie limitów czasowych na przeglądanie treści czy ustalenie konkretnych momentów w ciągu dnia na aktywność online, może pomóc w redukcji nadmiernego zaangażowania. Niezwykle ważne jest także świadome wybieranie kont, które śledzimy. Zamiast obserwować osoby promujące nierealistyczne standardy urody i życia, warto skupić się na profilach, które oferują autentyczną treść i inspirują w pozytywny sposób.
Kolejnym kluczowym elementem jest zrozumienie, że media społecznościowe to tylko fragment rzeczywistości, a nie jej pełny obraz. To, co widzimy na Instagramie czy TikToku, często jest wynikiem starannej selekcji i edycji. Rzadko kto pokazuje w sieci swoje gorsze dni, porażki czy problemy. Warto przypominać sobie, że każdy człowiek, nawet ten, który na ekranie wydaje się wieść perfekcyjne życie, ma swoje wyzwania, które mogą nie być widoczne online.
Znaczącą rolę w budowaniu zdrowej samooceny odgrywają również aktywności offline. Skupienie się na pasjach i zainteresowaniach, które nie są związane z mediami społecznościowymi, może pomóc w oderwaniu się od presji wizerunkowej. Sport, rozwijanie nowych umiejętności czy angażowanie się w życie towarzyskie poza internetem to doskonałe sposoby na wzmocnienie pewności siebie i budowanie pozytywnego obrazu samego siebie.
Warto także pracować nad samoakceptacją, czyli umiejętnością przyjmowania siebie takim, jakim się jest. Współczesna kultura, szczególnie ta związana z mediami społecznościowymi, promuje ideał „perfekcyjności”, co jest nierealistycznym celem. Praktyka akceptacji swoich niedoskonałości, uczenie się wyrozumiałości wobec samego siebie oraz praca nad własnym rozwojem psychicznym to klucz do radzenia sobie z presją zewnętrzną. Rozmowy z bliskimi, ćwiczenia mindfulness czy nawet terapia mogą okazać się pomocne w budowaniu zdrowego stosunku do siebie i swojej wartości.
Pamiętajmy, że nasze życie, wartości i tożsamość nie zależą od liczby polubień czy obserwujących, a prawdziwa samoocena powinna opierać się na tym, kim jesteśmy poza mediami społecznościowymi.
foto: pixabay.com