W tym przestępczym procederze uczestniczyło trzech przemytników, tzw. „kurierów”, którzy dowieźli Syryjczyków w rejon granicy z Niemcami.
W niedzielę nad ranem (24 marca) zgorzeleccy funkcjonariusze Straży Granicznej skontrolowali na jednej ze stacji paliw przy autostradzie A4 osobową toyotę na polskich tablicach rejestracyjnych. Pojazdem kierował 31-letni obywatel Gruzji, który wraz ze swoim 33-letnim kolegą, także pochodzącym z Gruzji, przewozili przez Polskę do Niemiec trzech nielegalnych migrantów z Syrii. Kontrola legalności pobytu cudzoziemców potwierdziła, że pochodzą z Syrii, ale nie posiadają dokumentów uprawniających do wjazdu i pobytu w Polsce. Z uwagi na nielegalny pobyt w naszym kraju, Syryjczyków zatrzymano oraz wszczęto postępowania w sprawie zobowiązania do powrotu. Do czasu wydania decyzji o konieczności opuszczenia naszego kraju, wszyscy zostali objęci dozorem Straży Granicznej. Z kolei obywatele Gruzji zostali zatrzymani za udzielenie pomocy Syryjczykom w usiłowaniu przekroczenia wbrew przepisom polsko-niemieckiej granicy. Gruzini usłyszeli zarzuty i złożyli obszerne wyjaśnienia. Dodatkowo wobec Gruzinów wszczęto postępowania skutkujące ich przymusowym wyjazdem z terytorium Polski. Do czasu zakończenia tego postepowania, decyzją sądu, zostali umieszczeni w jednym ze strzeżonych ośrodków dla cudzoziemców.
Ponadto w poniedziałek 25 marca wspólny polsko-czeski patrol funkcjonariuszy SG ze Zgorzelca zatrzymał w powiecie zgorzeleckim zarejestrowanego w Polsce osobowego lexusa, którego kierowca – 32-letni Ukrainiec, próbował wywieźć do Niemiec kolejnych trzech Syryjczyków. Obywatele Syrii mieli przy sobie paszporty, ale nie posiadali dokumentów potwierdzających legalność pobytu w Polsce. Całą trójkę zatrzymano za usiłowanie przekroczenia polsko-niemieckiej granicy bez wymaganych dokumentów. Wobec Syryjczyków zostaną wydane decyzje administracyjne w sprawie zobowiązania do powrotu. Do czasu wydania tych decyzji, wszystkich objęto dozorem Straży Granicznej. Z kolei kierowca osobowego lexusa został zatrzymany za udzielenie pomocy migrantom w usiłowaniu przekroczenia wbrew przepisom polsko-niemieckiej granicy. Ukrainiec przyznał się do zarzucanych mu czynów i skorzystał z prawa do dobrowolnego poddania się karze 1 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata próby. Ponadto orzeczono przepadek korzyści majątkowej, pochodzącej z przestępstwa w kwocie 700 złotych. Dodatkowo wobec obywatela Ukrainy wszczęto postępowanie administracyjne w sprawie zobowiązania do powrotu. Do czasu wydalenia, zostanie on umieszczony w strzeżonym ośrodku dla cudzoziemców.
Źródło: nadodrzanski.strazgraniczna.pl