W Trójcy pod Zgorzelcem w niewielkim warsztacie grupa młodych pasjonatów motoryzacji zaprojektowała, skonstruowała i wykonała pierwszy polski dostawczy pojazd z napędem elektrycznym.
Pojazd dostawczy w kategorii N1, skonstruowany w pełni w Polsce, posiadający 70% komponentów z polskiego rynku – mówi Piotr Gryszczuk, główny konstruktor pojazdu EVAN.
Choć wygląda futurystycznie, jest w pełni funkcjonalny. Na jednym ładowaniu pokonuje 400 kilometrów i jest w stanie przewieźć ponad tonę ładunku, – Ta polska motoryzacja zaginęła, tego nie ma. Wszyscy inżynierowie wyjechali za granicę, pracują w koncernach. Chcemy to odbudować – mówi Stanisław Smykowski, główny mechanik projektu EVAN.
Projekt pierwszego polskiego elektrycznego dostawczaka powstał trzy lata temu. Konstruktorzy wygrali konkurs Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Wszystkie elementy powstają w manufakturze pod Zgorzelcem.
Jak mówią konstruktorzy – najważniejsze i najtrudniejsze było zaprojektowanie i wykonanie autorskiego podwozia „EAGLE”. W pojeździe o nazwie EVAN innowacji jest jednak znacznie więcej.
Zainstalowaliśmy odwracalną pompę ciepła, która w warunkach zimowych jest w stanie generować ciepło w bardzo wydajny sposób – informuje Szymon Dereń, kierownik prototypowni projektu EVAN.
Co najważniejsze i najciekawsze EVAN już jeździ, i to nie byle jak. – Jak to w autach elektrycznych, nie ma dźwięku silnika, mamy tylko dźwięk napędu, wentylacji czy oporów toczenia całego pojazdu – opowiada Piotr Gryszczuk.
Wyprodukowanie pierwszego prototypu kosztowało ponad 20 mln zł (fot. TVP3 Wrocław)