Rajd rozpoczął się w Miłoszowie, (przed wojną Hartmannsdorf, gmina Leśna) gdzie niegdyś funkcjonował obóz koncentracyjny. Przy pomniku odsłonięto tablicę informacyjną i zapalono znicze ku czci ofiar. Następnie uczestnicy wyruszyli w kierunku Zawidowa – miejsca, do którego również dotarli więźniowie ewakuowani z Hartmannsdorfu.
W Zawidowie (wówczas Seidenberg), około 100 metrów za cmentarzem komunalnym, znajdował się obiekt HJ-Heim, w którym część więźniów spędziła noc. Inni byli przetrzymywani w pobliskiej stodole. Dziś po tych budynkach pozostały jedynie fundamenty. Pod krzyżem na cmentarzu zapłonęły kolejne znicze, a pojawił się również pomysł, aby w tym miejscu powstała pamiątkowa tablica poświęcona ofiarom marszu śmierci.
Po uroczystości w Zawidowie uczestnicy i regionaliści udali się do Sieniawki, gdzie również zapalono znicze pamięci. Następnie, przez Frydlant i Zawidów, powrócili pod leśniańskie sztolnie, gdzie zakończyli rajd symbolicznym zapaleniem ostatnich zniczy.
Wydarzenie było ważnym aktem pamięci o tragicznych losach więźniów KL Gross-Rosen i pozwoliło uczestnikom na głębsze zrozumienie historii regionu.
Pamięć o ofiarach marszu śmierci – 80. rocznica tragicznych wydarzeń
Historia obozu w Miłoszowie
Podczas II wojny światowej, na terenie dzisiejszego powiatu lubańskiego, w miejscowości Miłoszów (przed wojną Hartmannsdorf, gmina Leśna), od kwietnia 1944 r. do lutego 1945 r. działała filia obozu koncentracyjnego KL Gross-Rosen. Więźniowie, pochodzący głównie z Polski, ale także z ZSRR, Niemiec, Czech i Francji, byli wykorzystywani do pracy przymusowej, m.in. przy drążeniu kompleksu sztolni w skalistym wzgórzu.
W połowie lutego 1945 r., w obliczu zbliżającego się frontu, podjęto decyzję o ewakuacji obozu. Ponad 1000 więźniów zostało zmuszonych do udziału w morderczym marszu, którego celem był obóz koncentracyjny w Buchenwaldzie. Marsz ten, nazywany „marszem śmierci”, odbywał się w skrajnie trudnych, zimowych warunkach. Więźniowie byli wycieńczeni, wielu z nich nie miało odpowiedniego obuwia, a niektórzy maszerowali boso lub w prowizorycznych owijakach. Racje żywnościowe były minimalne, co jeszcze bardziej osłabiało organizmy skazańców.
Trasa liczyła 450 kilometrów i musiała zostać pokonana pieszo. Była wyczerpująca i tragiczna w skutkach – z ponad tysiąca więźniów do Buchenwaldu dotarło jedynie 399 osób, 12 marca 1945 r. Ostateczne wyzwolenie obozu nastąpiło 11 kwietnia 1945 r., gdy wkroczyły tam wojska amerykańskie.
Źródło: zawidow.eu