Jeszcze we wrześniu na konta emerytów i rencistów wpłynęły dodatkowe 14. świadczenia, potocznie zwane „czternastkami”. Według wyliczeń Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej w sumie czternastki otrzyma w 2023 r. ok. 8,8 mln osób. Równocześnie w ferworze kampanii wyborczej Prawo i Sprawiedliwość nie tylko zapowiedziało, że świadczenie będzie wypłacane także w przyszłym roku, ale w swoim programie partia zawarła informację, że kwoty będą wyższe od ustalonych w ustawie.
Zgodnie z decyzją rządu czternastki zostały wprowadzone na stałe. Ustawa, którą przyjęto w sejmie w lipcu, zakłada, że dodatek ma wynieść tyle, co minimalna emerytura. W tym roku jest to kwota 1 tys. 588 zł 44 gr. Tyle że zapisy ustawy zawierają klauzulę, która pozwala rządowi w nadzwyczajnych sytuacjach podnieść kwotę tego świadczenia. Z tej właśnie furtki od razu skorzystał rząd i zdecydował, że czternastka ma wynieść 2 tys. 650 zł brutto.
Czternastka to nawet 5 tys. dodatku do emerytury. Tak zarządził PiS
Powyższa kwota przysługuje emerytom i rencistom, których świadczenie główne nie przekracza 2,9 tys. zł brutto. Powyżej tej kwoty czternastka będzie zmniejszana zgodnie z zasadą „złotówka za złotówkę”.
Gdyby ukonstytuowany rząd po wyborach 15 października miał ustalić wysokość dodatku dla seniorów według reguły zapisanej przepisach, to w 2024 r. kwota czternastki wyniosłaby 1 tys. 783 zł 82 gr brutto. Tak wynika z prognozowanej minimalnej emerytury po waloryzacji. Wszystko wskazuje, że czternastka w 2024 r. będzie znacznie wyższa. Taki scenariusz nakreśliło Prawo i Sprawiedliwość w swoim programie wyborczym.
„Troszcząc się o seniorów w najtrudniejszej sytuacji finansowej, wprowadziliśmy 14. emeryturę, z której każdego roku korzysta ok. 8 mln osób. Została ona podwyższona przez rząd i będzie wynosiła od 2023 r. 2 tys. 650 zł brutto. Będzie także miała stały charakter — wypłacać ją będziemy każdego roku” — takie zapowiedzi pojawiły się w programie, który cytuje „Fakt”.
Dziennik dodatkowo pokusił się o wyliczenie, z którego wynika, że osoba mająca obecnie 2 tys. zł brutto emerytury, może liczyć na 5 tys. 800 zł więcej. O dziwo, co zaznacza „Fakt”, w projekcie rząd nie zaplanował pieniędzy na wypłatę czternastek w takiej kwocie, jaką zapisano w programie PiS.
Źródło: businessinsider.com.pl