Przed przebudową placówka była bardziej przyjazna, bogatsza w asortyment oferowanych towarów. Oprócz artykułów spożywczych były w ofercie również artykuły przemysłowe.
Niestety po rozbudowie marketu coś się popsuło, jest gorzej niż było. Wprawdzie poszerzono alejki ale co z tego skoro zastawione są paletami z nierozpakowanym towarem, które nie dość, że utrudniają dostęp do regałów, to często całkowicie blokują przejście.
Na dodatek w Biedronce w Pieńsku z oferty handlowej zniknęły artykuły przemysłowe, a szkoda. Gdy zapytałem jedną z pracownic sklepu – dlaczego jest taki bałagan? W odpowiedzi bezradnie rozłożyła ręce.
Biedronka to jakaś porażka. Idę do niej gdy już muszę – to nie powinno być otwarte! – Klienci narzekają ale i tak wciąż robią tu zakupy, bo jest tanio.
Bałagan w sklepach to skutki przeciążenia pracowników Biedronki. Niedawno Wiadomości Handlowe poinformowały, że domagają się oni zwiększenia obsady oraz podwyżek wynagrodzeń. Szefowie Biedronki problemu jednak nie dostrzegają i przekonują, że zatrudnienie stale rośnie, nie brakuje też pieniędzy na premie dla najlepszych pracowników.
Fot. Mariusz Pozorski