Cmentarz komunalny w Pieńsku – miejsce, w którym mieszkańcy szukają zadumy, ciszy i ukojenia po stracie bliskich. Wśród nagrobków unosi się spokój, który nagle został brutalnie zakłócony przez akt wandalizmu. Ktoś, uzbrojony w puszkę farby w sprayu, zbezcześcił nagrobek – symbol pamięci i szacunku.

Trudno pojąć, ile w człowieku musi być nienawiści, złości i pogardy, by zdecydować się na tak haniebny czyn. To nie tylko bezmyślne niszczenie nagrobka, to przede wszystkim uderzenie w tych, którzy przychodzą tu, by zapalić znicz, złożyć kwiaty i porozmawiać w ciszy ze swoimi zmarłymi.

Mieszkańcy Pieńska nie kryją oburzenia. – To profanacja, brak serca i człowieczeństwa. Nie mieści się to w głowie – mówią, patrząc na ślady farby, które w miejscu pamięci wyglądają jak rana zadana komuś, kto już nie może się bronić.

Cmentarz ma być przestrzenią godności, wspólnoty i pamięci, a nie polem do aktów nienawiści. Każdy taki czyn zostawia nie tylko widoczny ślad na kamieniu, ale też głęboką bliznę w sercach rodzin, które codziennie mijają ten zdewastowany nagrobek.

Fot. Mariusz Pozorski

PIEŃSK