Co warto wiedzieć, zanim przepadnie?
Wrzesień to ostatni moment, by skorzystać z zaległego urlopu wypoczynkowego z poprzedniego roku. Wolne dni, które pozostały, nie przepadają, jednak mogą ulec przedawnieniu – wiąże się to z trzyletnim okresem przedawnienia roszczeń pracowniczych. Mimo to wiele osób wciąż odkłada decyzję o wypoczynku na później, nie zdając sobie sprawy z możliwych konsekwencji. Eksperci Gi Group Holding przypominają: urlop to nie tylko przywilej, ale również obowiązek – kluczowy dla zdrowia psychicznego i prawidłowego funkcjonowania zespołów.
Niewykorzystany urlop traci ważność – i nie da się go już odzyskać
Zgodnie z prawem urlop wypoczynkowy powinien być wykorzystany przez pracownika w roku kalendarzowym, w którym nabył do niego prawo. Kodeks pracy dopuszcza jednak przesunięcie dni wolnych do 30 września roku kolejnego. Warto zaznaczyć, że udzielenie urlopu na tych zasadach jest obowiązkiem pracodawcy, a jego niewykonanie jest wykroczeniem i może skutkować nałożeniem grzywny nawet do 30 000 zł.
Nieodebrany w terminie urlop wypoczynkowy powoduje rozpoczęcie biegu trzyletniego okresu przedawnienia prawa do urlopu. Po jego upływie, zgodnie z art. 291 § 1 Kodeksu pracy, roszczenie wygasa. W praktyce oznacza to, że zaległe dni wolne przepadają, jeśli pracownik nie zdecyduje się rościć swoich praw przed sądem w 3-letnim terminie. Przepisy nie przewidują możliwości ich odzyskania, kumulowania przez kolejne lata, ani przeliczenia na jakąkolwiek formę świadczenia w trakcie trwania zatrudnienia. Wyjątki dotyczą jedynie sytuacji szczególnych, np. siły wyższej lub urlopu wychowawczego. W takich przypadkach termin przedawnienia ulega zawieszeniu, a zatrudniony może skorzystać z urlopu po ustaniu przeszkody, o ile zostanie to odpowiednio udokumentowane.
Warto zaznaczyć, że pomimo upływu terminu przedawnienia przepisy prawa uprawniają pracodawcę do udzielenia zaległego urlopu wypoczynkowego – wymaga to, zgodnie z art. 292 Kodeksu pracy, zrzeczenia się przez pracodawcę zarzutu przedawnienia. Warto także zwrócić uwagę, że może to nastąpić wyłącznie gdy upłynął termin przedawnienia.
– Przedawnienie nie oznacza, że dane znikają z ewidencji. Oznacza natomiast, że po upływie ustawowego terminu zatrudniony traci możliwość skorzystania z zaległego wypoczynku, a firma nie ma już obowiązku, by go udzielić. Dla wielu osób to szokujące, szczególnie gdy widzą oni zaległe dni w systemie kadrowym, ale nie mogą już z nich skorzystać. Dlatego pomocne jest tworzenie planów urlopowych oraz jednoznaczne komunikowanie zasad wykorzystania urlopów nie tylko przez działy HR, ale także przez kadrę menedżerską –mówi Dominik Konieczny, General Counsel w Gi Group Holding.
Ekwiwalent tylko przy zakończeniu zatrudnienia
Jednym z najbardziej rozpowszechnionych mitów związanych z urlopem wypoczynkowym jest przekonanie, że niewykorzystane dni wolne można zamienić na świadczenie pieniężne. Tymczasem, zgodnie z prawem, ekwiwalent pieniężny przysługuje wyłącznie w przypadku rozwiązania lub wygaśnięcia stosunku pracy.
Tak długo, jak umowa o pracę obowiązuje, pracodawca ma obowiązek udzielić urlopu, a nie kompensować go finansowo. Państwowa Inspekcja Pracy jednoznacznie wskazuje, że pracownik nie może zrzec się prawa do urlopu ani zawrzeć z pracodawcą porozumienia, które dawałoby podstawę do wypłaty ekwiwalentu w trakcie trwania zatrudnienia. Takie praktyki są niezgodne z przepisami i mogą skutkować konsekwencjami prawnymi, w tym grzywną.
– Zdarza się, że pracownicy pytają wprost, czy mogą zrezygnować z urlopu za świadczenie pieniężne. Jest to niemożliwe z perspektywy prawnej, podważa też przyjęte standardy. Dopuszczenie takiego rozwiązania oznaczałoby dla firmy ryzyko nie tylko formalne, ale też uderzałoby w jej reputację. Zdecydowanie lepiej jest promować wypoczynek jako wartość, przypominać o konieczności jego wykorzystania i wspierać pracowników w planowaniu wolnych dni– dodaje Danuta Protasewicz, Regional Manager Grafton Recruitment.
Młodzi pracownicy z największą liczbą zaległych urlopów
Z raportu No Fluff Jobs wynika, że aż 66% badanych pracowników weszło w 2024 rok z niewykorzystanym urlopem wypoczynkowym. To wyraźny sygnał, że mimo formalnego prawa do odpoczynku, wiele osób odkłada go na później. Największy odsetek pracowników z zaległymi dniami wolnymi dotyczy osób młodych. W grupie wiekowej 18–24 lata aż 74% respondentów zadeklarowało posiadanie niewykorzystanego urlopu, a wśród osób w wieku 25–34 lata nawet 70%.
Wyniki te mogą sugerować, że młodsze pokolenia częściej rezygnują z wypoczynku — być może ze względu na brak nawyku planowania urlopu, chęć intensywnego rozwoju zawodowego lub obawy przed oceną ze strony przełożonych. Niezależnie od przyczyny eksperci wskazują, że regularne korzystanie z urlopu to nie tylko przywilej, ale i kluczowy element profilaktyki zdrowotnej oraz przeciwdziałania wypaleniu zawodowemu.
– Alarmujące statystyki dotyczące zdrowia psychicznego młodego pokolenia sprawiają, że wysoki odsetek zaległych urlopów w tej grupie to poważny sygnał ostrzegawczy. Lekceważenie prawa do odpoczynku, które jest nie tylko wyzwaniem organizacyjnym, ale przede wszystkim kwestią zdrowia psychicznego, może prowadzić do poważnych konsekwencji. Pamiętajmy, że regularny odpoczynek to kluczowy element dbałości o zdrowie psychiczne i efektywność w dłuższej perspektywie, dlatego tak ważne są skoordynowane działania pracodawcy, managerów i samych pracowników –mówi Joanna Zdanowicz, Dyrektor HR, Gi Group Holding.
Praca na urlopie to nie odpoczynek
Wypoczynek powinien być realnym resetem, a nie tylko formalnym odnotowaniem nieobecności w systemie. Odcięcie się od służbowych maili i telefonów pozwala nie tylko zregenerować siły, ale także zapobiega wypaleniu zawodowemu i zwiększa efektywność po powrocie do pracy. Natomiast brak możliwości prawdziwego odpoczynku – np. z powodu nagromadzonych obowiązków czy braku zastępstwa – przyczynia się do napięcia, które może utrzymywać się długo po zakończeniu urlopu.
Tymczasem z badań Gi Group Holding wynika, że wielu pracowników ma trudność z całkowitym odcięciem się od obowiązków służbowych podczas wypoczynku. W przeprowadzonej w sierpniu 2025 r. ankiecie tylko 21% respondentów zadeklarowało, że potrafi w pełni odłączyć się od pracy w trakcie urlopu, podczas gdy niemal połowa (49%) przyznała, że sporadycznie wraca myślami do zadań zawodowych, a 30% robi to często lub niemal bez przerwy. Takie nawyki – często tłumaczone poczuciem odpowiedzialności – w rzeczywistości utrudniają regenerację i zwiększają ryzyko stresu pourlopowego.
– Regularna regeneracja jest kluczowa dla zdrowia fizycznego i psychicznego. Jeśli firma nie zapewnia realnej przestrzeni na odpoczynek, to nawet najbardziej zmotywowani pracownicy z czasem tracą zapał i zaangażowanie. Rolą pracodawcy nie jest tylko udzielenie urlopu, ale także zadbanie o to, by był on rzeczywiście wykorzystany i traktowany jako czas wolny. Odcięcie się od obowiązków służbowych powinno być normą, a nie wyjątkiem – podsumowuje Magdalena Świerczyńska, Senior Consultant Marketing&Sales w Wyser Executive Search.
Dłuższe wakacje — złoty czas na prawdziwy reset
Z danych Gi Group Holding wynika, że choć większość Polaków ma świadomość, jak istotny dla zdrowia i samopoczucia jest dłuższy wypoczynek, nie zawsze przekłada się to na praktykę. W ankiecie przeprowadzonej w sierpniu 2024 r. aż 74% respondentów uważało, że urlop powinien trwać minimum 14 dni, aby umożliwić realną regenerację fizyczną i psychiczną. Mimo to tylko 53% badanych zadeklarowało, że skorzystało lub planuje skorzystać z takiej przerwy. Jednocześnie 40% nie wzięło i nie zamierza wziąć dłuższego urlopu.
Barierą w wykorzystaniu pełnego wymiaru urlopu są często względy organizacyjne – nadmiar obowiązków, brak zastępstw, a także presja związana z wynikami. Tymczasem właściwie zaplanowany i „jakościowy” urlop przynosi korzyści nie tylko zatrudnionym, ale także całym zespołom – sprzyja pozytywnej atmosferze i wyższej efektywności. Organizacje, które wspierają pracowników w wykorzystywaniu urlopów, zyskują nie tylko zdrowsze zespoły, ale także budują wizerunek odpowiedzialnego pracodawcy.
***
Gi Group Holding
Gi Group Holding to międzynarodowa agencja pracy należąca do czołówki światowych liderów branży rozwiązań rekrutacyjnych. Jest obecna w 37 krajach – w Europie, Azji i Amerykach. W Polsce działa od 2007 roku, zapewniając kompleksowe usługi doradztwa w obszarze HR, optymalizacji zatrudnienia oraz rekrutacji pracowników wszystkich szczebli w ramach marek: Gi Group (rekrutacja oraz zatrudnienie stałe i czasowe pracowników niższego szczebla, outsourcing), Grafton Recruitment (rekrutacja specjalistów oraz na stanowiska kierownicze), Wyser (rekrutacja managerów wyższego i średniego szczebla), Gi BPO Finance (outsourcing procesów bankowych i ubezpieczeniowych oraz Thomas International (narzędzia psychometryczne wspierające rekrutację i rozwój). Więcej: https://www.gigroupholding.com/polska/

Communications Manager, rzecznik prasowy Gi Group Holding w Polsce
