Dziennik informuje, że kobieta chce od niemieckiego producenta szczepionek co najmniej 150 tys. euro (około 670 tys. zł) odszkodowania za uszkodzenie ciała oraz rekompensatę za nieokreślone szkody materialne.
Szczepionka na COVID-19. Jest proces o skutki uboczne
„Powódka twierdzi, że z powodu szczepionki cierpiała na ból górnej części ciała, obrzęki kończyn, zmęczenie i zaburzenia snu” – czytamy w dzienniku.
Reuters informuje, że niemieckie prawo jasno wskazuje, kiedy producenci leków lub szczepionek są zobowiązani do zapłaty odszkodowania za skutki uboczne preparatu. Ma to miejsce, gdy produkty powodują nieproporcjonalną szkodę w stosunku do korzyści lub jeśli informacje przekazywane przez producenta wprowadzają w błąd.
Pod koniec maja Komisja Europejska porozumiała się z firmami BioNTech/Pfizer w sprawie szczepionek przeciw COVID-19. Chodzi m.in. o możliwość zmniejszenia ich dostaw i przedłużenie okresu, w którym państwa członkowskie UE będą mogły odebrać dostawy.
Minister zdrowia Adam Niedzielski przypomniał, że Polska od kwietnia zeszłego roku działa w ramach klauzuli siły wyższej – odmawia przyjmowania dostaw, bo zmieniły się warunki epidemiczne.
– Kontrakty są tak źle zdefiniowane, że one w zasadzie zmuszają państwa do przyjmowania setek milionów preparatów, których już nikt dzisiaj nie potrzebuje. Nie ma nawet możliwości przekazania ich biedniejszym krajom, które również nie zgłaszają takiego zapotrzebowania – powiedział Niedzielski.
Źródło: money.pl
jakim trzeba byc debilem zeby dac sie zaszczepić, to teraz umieraj jak sie dales zaczipować