Podczas gdy my szykujemy się do Sylwestrowej zabawy, dla zwierząt to jedna z najbardziej przerażających nocy w roku. Głośne wystrzały fajerwerków wywołują u nich ogromny stres, panikę i dezorientację. Psy i koty uciekają w popłochu z domów, zrywają się ze smyczy, giną pod kołami samochodów lub przez wiele dni błąkają się, nie mogąc odnaleźć drogi powrotnej. Dzikie zwierzęta i ptaki, spłoszone nagłym hałasem, umierają z wycieńczenia lub w wyniku wypadków.
Każdy z nas może pomóc zwierzętom uniknąć sylwestrowej traumy. Najprostszym i najskuteczniejszym gestem jest rezygnacja z fajerwerków i petard. Coraz więcej osób wybiera ciche, odpowiedzialne formy świętowania – bez strachu i cierpienia innych istot. Jeśli nie mamy wpływu na hałas w okolicy, zadbajmy o poczucie bezpieczeństwa naszych zwierząt: zamknijmy i zasłońmy okna, włączmy telewizor lub spokojną muzykę, przygotujmy im spokojne schronienie. Na spacerze trzymajmy psy na krótkiej smyczy, a na obroży umieśćmy adresówkę z numerem telefonu.
Problem nie dotyczy wyłącznie zwierząt. Fajerwerki każdego roku powodują poparzenia i poważne urazy – często u dzieci i przypadkowych osób. Ogłuszający hałas jest szczególnie dotkliwy dla seniorów oraz osób nadwrażliwych. Nie bez znaczenia są także konsekwencje dla środowiska: po sylwestrowej nocy ulice i parki zasypane są tonami śmieci, których skład jest wyjątkowo niebezpieczny dla naszego otoczenia.
Sylwester może być piękny także bez wybuchów. Wybierając ciszę, wybieramy empatię.





















