Znane jest jedynie to, że mężczyzna, który pojawił się w lokalu towarzysko już nigdy nie wrócił do domu. Zmarł. Ta wiadomość mocno poruszyła wiele osób, które wspominają go jako człowieka życzliwego i serdecznego. Z nieoficjalnych informacji wynika, że dostępne są nagrania z monitoringu, które mogą pomóc w ustaleniu przebiegu wydarzeń. Na ten moment nie ma jednak oficjalnych komunikatów ze strony policji ani prokuratury dotyczących szczegółów zdarzenia.

Prokuratura wnikliwie bada każdą możliwość, analizuje ślady i zabezpieczone nagrania. Co działo się w lokalu? Co wydarzyło się po tym, jak mężczyzna wyszedł na ulicę? Z uwagi na trwające postępowanie, organy śledcze nie przekazują na razie szerszych informacji. Na te pytania odpowiedzi mają dopiero nadejść. Jedno jest pewne: Mieszkańcy a w szczególności rodzina ofiary czeka na prawdę.
Redakcja będzie na bieżąco śledzić sprawę i informować o każdym oficjalnym komunikacie.