Perseidy to rój meteorów, czyli „spadających gwiazd”, pochodzący z drobinek pozostawionych przez kometę 109P/Swift–Tuttle. Kiedy Ziemia przecina obszar tych drobin, wpadają one w atmosferę z ogromną prędkością (ok. 59 km/s) i spalają się, tworząc jasne ślady.
Najlepszy czas: noc z 12 na 13 sierpnia, szczególnie między północą a świtem.
Tło nieba: w tym roku warunki będą dobre, bo Księżyc jest w cieniu (ok. 47% jasności) i zajdzie stosunkowo wcześnie, więc nie będzie przeszkadzał światłem. W maksimum można zobaczyć nawet 80–100 meteorów na godzinę w idealnych warunkach, choć w pobliżu miast ta liczba spada.
Nie trzeba patrzeć dokładnie w jedno miejsce – meteory pojawiają się na całym niebie, ale ich ślady zdają się wychodzić z punktu w gwiazdozbiorze Perseusza (stąd nazwa).
Najlepiej znaleźć ciemne miejsce z dala od świateł i spojrzeć mniej więcej w kierunku północno-wschodnim.
Drobna rada:
Zostaw oczy w spokoju na 15–20 minut, żeby przyzwyczaiły się do ciemności. Zabierz koc lub leżak i…
Fot. Mariusz Pozorski