Poniedziałkowy strajk, który ogłosiły centrale związkowe Verdi i EVG, ma zwiększyć presję na rządy krajów związkowych Niemiec oraz rząd federalny przed trzecią rundą negocjacji płacowych.
Związek Verdi prowadzi negocjacje w imieniu około 2,5 mln pracowników sektora publicznego, w tym zatrudnionych w transporcie publicznym i na lotniskach. Verdi chce podwyżki płac o 10,5 proc., ale nie mniej niż 500 euro miesięcznie.
Związek kolejowy i transportowy EVG reprezentuje około 230 tys. pracowników, m.in. Deutsche Bahn i firm autobusowych. Domaga się 12-procentowej podwyżki lub co najmniej 650 euro miesięcznie.
Pracodawcy zaproponowali do tej pory podwyżkę w wysokości 5 proc.
Źródło: businessinsider.com.pl
Dobrze że u nas bez strajków, bo nie dojechałbym do WRO na studia i siedziałbym w tej dziurze.
no i git