Rok temu za sprawą lokalnych mediów, także Telewizji TVN, o tym uroczym miejscu i żółwiach tam żyjących zrobiło się głośno.

 

Tradycyjnie już bo od 12 lat wraz z początkiem wiosny odwiedzam to miejsce, przez pierwsze lata do zdjęć pozował mi tylko Fiodor.

Obecnie żółwi jest więcej, dzielą miejsce na kłodzie razem z kaczkami i wspólnie wygrzewają się w promieniach słońca.

Fot. Mariusz Pozorski

W Polsce ten gatunek żółwi uznawany jest za inwazyjny, bo zagraża tutejszej faunie i florze. Od 2012 roku przetrzymywanie, hodowla, rozmnażanie, oferowanie do sprzedaży i zbywanie tego gatunku jest możliwe wyłącznie po uzyskaniu zezwolenia od właściwego regionalnego dyrektora ochrony środowiska.