Od wiosny do wiosny… Beata M. z Bolesławca piękną bohaterką niezwykłej metamorfozy

Minął ponad rok od metamorfozy zorganizowanej przez specjalistów z Kliniki La Perla w Bolesławcu. Ta miła rocznica stała się inspiracją do ponownego spotkania się z Panią Beatą, piękną bohaterką niezwykłej przemiany.

You are currently viewing Od wiosny do wiosny… Beata M. z Bolesławca piękną bohaterką niezwykłej metamorfozy

Niesamowity uśmiech, promienna cera i pewność siebie, to poniekąd efekty pracy naszych specjalistów z dziedziny medycyny estetycznej i kosmetologii. Pani Beata sama w sobie jest żywą  reklamą i wizytówką naszej kliniki.

Kilka dni temu odwiedziłam Panią Beatę i zapytałam, jak dziś wygląda jej życie i czy jest zadowolona z efektów metamorfozy, i oto co mi powiedziała…

Oczywiście, że Tak! Najpierw nie dowierzałam, że naprawdę wygrałam metamorfozę w tak prestiżowej klinice, gdyż zaliczam się do grona tych ludzi, którzy zawdzięczają to co mają swojej ciężkiej pracy. Po roku od tamtego wydarzenia patrzę na całą tę sytuację zupełnie inaczej i uważam, że każda kobieta zasługuje na taki los szczęścia – jaki ja dostała od Kaliny Ben Sira, właścicielki Kliniki La Perla. Na co dzień jestem zapracowaną kobietą i kiedyś z trudem przychodziło mi wygospodarowanie kilku chwil tylko dla siebie. Teraz moja codzienność wygląda zupełnie inaczej. Staram się dbać o swoją cerę tak często jak tylko czas mi na to pozwala, aby jak najskuteczniej zapobiec procesom jej starzenia. Oddanie się w ręce specjalistów niewiarygodnie zmieniło moje życie i poczucie wartości w stosunku do samej siebie. Gdy po metamorfozie spojrzałam w lustro, nie dowierzała, że tamta osoba, to ja. Nie mogłam nasycić oczu swoim wyglądem. Byłam taka szczęśliwa i zaskoczona. Miałam ochotę jak najszybciej wyjść z kliniki i pokazać się światu. To takie miłe uczucie, które aż rozsadza człowieka i sprawia, że unosimy się nad ziemią kilka centymetrów. Każda kobieta powinna doświadczyć takiego uczucia. Moje „chomiki” i zmarszczki mimiczne zniknęły, a cienie pod oczami i przebarwienia… sama nie wiem, czy tam były, czy nie- dodaje z uśmiechem Pani Beata. Gdyby nie zdjęcia zrobione „przed” i „po” metamorfozie to w życiu bym się do nich nie przyznała.

– Pani Beato, a czy rodzina i znajomi również dostrzegli zmianę ?

Oczywiście, że Tak. Pytali mnie skąd taka nagła przemiana. Jak to możliwe, że w tak krótkim czasie bez użycia skalpela i bez operacji osiągnęłam taki cudowny efekt liftingu.

To niesamowite jak zaledwie w kilka lat rozwinęła się tak mało inwazyjna medycyna estetyczna. Po jednej wizycie było już widać efekty, na które kiedyś trzeba było czekać przynajmniej kilka tygodni. Do tej pory niechętnie poddawałam się wszelakim zabiegom, gdyż najzwyczajniej w świecie nie lubię igieł, pobierania krwi i wizyt u dentysty- dodaje z uśmiechem Pani Beata. A kto z nas to lubi?

Jednym z najczęściej zadawanych pytań przez rodzinę i znajomych było właśnie pytanie o ból. Odpowiadałam zawsze tak samo- nic mnie nie bolało, więcej „najadłam się” strachu. Niemniej jednak lęk przed nieznanym sprawiał, że nie byłam pewna aż do ostatniej chwili czy zdołam poddać się metamorfozie. Naoglądałam się tych wszystkich programów o przemianach, a kiedy taka szansa stanęła przede mną, to okazało się, że nie taki ze mnie chojrak. Kilka chwil przed wejściem do gabinetu pomyślałam sobie – Beta co Ty wyprawiasz ! Dostałaś szansę, aby wreszcie coś z sobą zrobić, a teraz obleciał Cię strach. Nabrałam powietrza, wyprostowałam się i z impetem weszłam do gabinetu. Oczywiście była zestresowana i ściskałam w rękach piankowe piłeczki antystresowe. Zapomniałam o nich po kilku minutach. Nowoczesne preparaty wykorzystywane do mojej przemiany przez Klinikę La Perla mają niesamowite właściwości znieczulające i szczerze powiedziawszy, nie mogę powiedzieć, że podczas zabiegów odczułam jakikolwiek ból. Było to raczej takie niemiłe uczucie, bardziej dyskomfort wynikający ze świadomości, że ktoś robi coś z moją twarzą, a ja tego nie widzę, gdyż wolę mieć zamknięte oczy. Tak naprawdę, wolałam tego nie widzieć, bo i po co mi to. W skali 1 do 10 ból oceniam na 2. To jest takie niezwykłe uczucie ja po urodzeniu dziecka- spoglądasz na nie i nic więcej się nie liczy, zapominasz o wszystkich trudach porodu. No ja tak miałam gdy zobaczyłam swoje odbicie w lustrze.

– Pani Beato świetnie Pani wygląda-czy kontynuuje Pani swoją przygodę z medycyną estetyczną ?

Tak oczywiście – jak tylko czas i budżet mi na to pozwala, dodaje z uśmiechem Pani Beata.

Efekty metamorfozy utrzymują się u mnie ponad rok, to zasługa nici i stymulatorów tkankowych. Najtrudniej było mi przyzwyczaić się do regularnego picia wody. Nie zdawałam sobie sprawy, że to jest takie ważne po zabiegu. Przyzwyczaiłam się już do swojego wyglądu i ciężko mi dostrzec jakieś zmiany, ale gdy spoglądam na zdjęcie sprzed roku to różnicę widać gołym okiem. Mam zmieniony owal twarzy, skóra zdaje się być bardziej napięta i taka zagęszczona. Zmienił się również odcień mojej cery i nie jest już on a taka szara, a bardziej różowa i pełna blasku. Staram się dbać o siebie i raz na jakiś czas odwiedzam Klinikę La Perla w Bolesławcu. Teraz wiem, że najlepszym rozwiązaniem dla mnie było oddanie się w ręce specjalistów, bo tak naprawdę nie miałam pojęcia, od czego zacząć. Nie wszystko w super cenach jest dla nas i dlatego nie warto łakomić się na wymyślne zabiegi, tylko dlatego, że są one w promocji. Oczywiście jak każda prawdziwa kobieta reaguję pozytywnie i z radością na samo słowo P R O M O C J A. Teraz sama „poluję” na nią świadomie, gdyż dzięki serii konsultacji z lekarzami medycyny estetycznej wiem jaki zabieg jest dla mnie odpowiedni idealnie dobrany do wieku, a jaki nie.

– Pani Beato, co by Pani powiedziała kobietom, które do tej pory nigdy nie korzystały z zabiegów medycyny estetycznej ?

O, to takie pytanie z potencjałem. Sama na sobie przekonałam się, że niezależnie od wieku warto zacząć robić coś dla siebie. Mogę powiedzieć, że medycyny estetyczna jest dla każdego i na każdą kieszeń. Naprawdę korzystniej jest zapobiegać procesom starzenia niż później z nimi walczyć. Metamorfoza zaszła nie tylko w moim wyglądzie fizycznym, ale również w moim wnętrzu. Stałam się pewniejsza siebie, zupełnie inaczej postrzegam swoją osobę. Ja po prostu kocham siebie taką, jaka jestem.

To była bardzo przyjemna i budująca rozmowa. Pani Beata jest bardzo ciepłą osobą i świadomą swojej kobiecości. Bardzo szybko przeskakiwałyśmy z wątku na wątek i nim zdążyłam zadać pytanie, to miałam już odpowiedź.

Tyle radości i pozytywnych wrażeń może dostarczyć nawet jedna niezaplanowana wizyta w Klinice La Perla. Po rozmowie z Panią Beatą sama mam ochotę oddać się w ręce specjalistów z La Perli po to tylko by sama na sobie, przekonać się jak to jest, spełnić takie powiedziałabym swoje skrywane dotąd marzenie. W bogatym życiu zawodowym miałam przyjemność przeprowadzać wywiady z wieloma pięknymi kobietami w różnym wieku. Odnoszę wrażenie, że uprawianie sportu i dbałość o wygląd to najlepsze lekarstwo na stres, doskonała terapia na złamane serce, problemy życia codziennego, ale również sposób na wyeksponowanie swoich atutów i ogromna eksplozja kobiecości.

Zachęcam Was, abyście zrobiły pierwszy krok w kierunku swojego nowego JA. Na początek może to być wirtualny spacer po stronie internetowej www.klinikalaperla.pl, może jakiś prezent od przyjaciółki lub ukochanego, potem- potem nie zatrzyma Was już nikt i nic, by spełnić swoje marzenia.

Loading

Ten post ma 3 komentarzy

  1. Agnieszka k.

    Znam i potwierdzam ! Beatka wygląda obłędnie!!!! Pięknie gratuluję!!!!

  2. Kotfica

    Ja też tak chcę !!!!!

  3. Gosia47

    Jak to możliwe że bez operacji taki efekt. Zazdroszczę bo fajna przemiana. Widziałam kiedyś tą Kalinę w Bolku i wygląda bosko. Pani wygląda rewelacyjnie

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Reklama
Reklama