Wjazd na skrzyżowanie na czerwonym świetle jest częstym powodem wypadków w Polsce. I co gorsze, wypadki te na ogół są poważne. Zderzają się bowiem dwa pojazdy, które często są rozpędzone do znacznych prędkości. To scenariusz ekstremalnie groźny i dlatego kierowca powinien bezwzględnie stosować się do przepisów.
W tym punkcie warto wyjaśnić jeszcze jedną kwestię. Często mówi się o tym, że sygnał czerwony na sygnalizatorze oznacza „stój”. To prawda. Na tym jednak nie kończy się przekazywana przez niego informacja. Na mocy art. 5 ustawy Prawo o ruchu drogowym, określającego tzw. hierarchię dyrektyw, czerwony sygnał stanowi ważną informację dotyczącą pierwszeństwa przejazdu. Kierowca widzący czerwone światło nie ma pierwszeństwa. To proste.
Czerwone światło znaczy… „Stój!”
W jakich konkretnie przypadkach czerwone światło oznacza „stój”? Przykłady są co najmniej cztery. Mowa przede wszystkim o scenariuszu, w którym:
- na sygnalizatorze umieszczonym przed skrzyżowaniem świeci się sygnał czerwony. On zakazuje wjazdu za sygnalizator. Informuje bowiem o tym, że sygnał zielony nadawany jest dla innego kierunku jazdy. Pojazdy z innego kierunku pojawią się zatem na skrzyżowaniu.
- na sygnalizatorze umieszczonym przed skrzyżowaniem świeci się sygnał pomarańczowy. Oznacza zakaz wyjazdu za sygnalizator, chyba że w chwili zapalenia tego sygnału pojazd znajduje się tak blisko sygnalizatora, że nie może być zatrzymany przed nim bez gwałtownego hamowania. Tu informacja dodatkowa mówi o następującej właśnie zmianie pierwszeństwa wjazdu na skrzyżowanie.
- na sygnalizatorze umieszczonym przed przejazdem kolejowym świeci się ciągły sygnał czerwony. To oznacza, że na przejeździe (tu również dochodzi do przecięcia dróg) zaraz pojawi się pociąg.
- na sygnalizatorze umieszczonym przed przejazdem kolejowym świeci się migający sygnał czerwony. To oznacza, że na przejeździe (tu również dochodzi do przecięcia dróg) zaraz pojawi się pociąg.
Ile wynosi mandat za jazdę na czerwonym świetle?
W tym przypadku mandat za jazdę na czerwonym świetle można podzielić na dwa przypadki. Analogicznie do sytuacji opisanych powyżej, dotyczą one skrzyżowania drogowego i skrzyżowania z torami. Grzywna wynosi:
- 500 zł oraz kierowca dostanie 15 punktów karnych za niestosowanie się do sygnałów świetlnych na skrzyżowaniu, przy czym rozumie się przez to wjechanie za sygnalizator zarówno na czerwonym, jak i pomarańczowym świetle,
- 2000 zł oraz kierowca dostanie 15 punktów karnych za zignorowanie sygnalizacji na przejeździe kolejowym.
Jak już wspominałem, ignorowanie czerwonego światła to częsty powód kolizji. Groźnych kolizji. Szczególnie jeżeli do zdarzenia dojdzie na przejeździe. Skutki zdarzenia mogą dotknąć nawet kilkudziesięciu osób. Nie ma się zatem co dziwić, że sankcje za łamanie przepisów są tak dotkliwe. Kierowcy powinni o nich pamiętać.
Kiedy można legalnie przejechać na czerwonym świetle?
Sygnał czerwony przekazuje kierowcy prostą informację. Oznacza zakaz wjazdu za sygnalizator. Zakaz ten nie jest jednak bezwzględny. Bo przepisy jednocześnie przewidują kilka wyjątków, w których wjechanie na skrzyżowanie na czerwonym w sposób legalny mimo wszystko jest możliwe. Oczywiście po wystąpieniu warunków dodatkowych.
Pierwszy przypadek dotyczy sytuacji, w której ruchem na danym skrzyżowaniu kieruje policjant. W takim przypadku działa bowiem wcześniej wspomniany art. 5 ustawy PoRD i mówiący o hierarchii dyrektyw. Jego ust. 2 stwierdza wyraźnie, że „polecenia i sygnały dawane przez osoby kierujące ruchem (…) mają pierwszeństwo przed sygnałami świetlnymi„. Gdy policjant pokazuje, że możesz jechać, a świeci się światło czerwone, sygnalizacja przestaje obowiązywać. Kierowca wręcz musi wjechać na czerwonym.
Ciekawostka? Niezastosowanie się do sygnałów i poleceń podawanych przez osoby uprawnione do kierowania ruchem drogowym oznacza wykroczenie opisane w art. 65a Kodeksu wykroczeń. To wiąże się z mandatem wynoszącym od 20 do 5000 zł. Dodatkowo kierujący dostanie 15 punktów karnych.
Czerwone światło a zielona strzałka i wczesne pomarańczowe
Czerwone światło nie zawsze jest wystarczająco czerwone, aby kierowca nie mógł wjechać za sygnalizator wcale. Przypadki legalnego przejechania obok światła są tak naprawdę dwa.
- Pierwszy mówi o małej, zielonej strzałce dołączonej do sygnalizatora. Tu jednak kierowca musi zatrzymać się przed sygnalizatorem, ustąpić pierwszeństwa pieszym i pojazdom jadącym drogą poprzeczną i dopiero może wykonać manewr skrętu w kierunku określonym strzałką. Konieczne jest ZATRZYMANIE pojazdu, a nie zwolnienie.
- Drugi mówi o sytuacji, której gdy pojazd jest bezpośrednio przed sygnalizatorem, sygnał zmienia się z zielonego w pomarańczowy. W takim przypadku hamowanie musiałoby być gwałtowne i mogłoby spowodować zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego. Przepisy pozwalają po prostu przejechać przez skrzyżowanie. To tzw. wczesne pomarańczowe.
Wjazd na czerwonym świetle a przejazd karetki
Wyobraźmy sobie taki scenariusz. Droga jest zakorkowana, pojazdy na wszystkich pasach ruchu stoją przed czerwonym światłem i nagle pojawia się karetka, która chce sforsować jezdnię. Kierujący stojący przed czerwonym światłem na podstawie art. 9 ust. 1 ustawy PoRD mają obowiązek ułatwienia przejazdu pojazdowi uprzywilejowanemu. Jeżeli w tym celu będą musieli wysunąć się w stronę skrzyżowania i wjechać za sygnalizator, nie poniosą za to żadnych konsekwencji. Tu działa stan wyższej konieczności. Choć nadal warto pamiętać o dwóch warunkach:
- kierowca w takiej sytuacji może wjechać za sygnalizator wskazujący światło czerwone, ale nadal musi pamiętać np. o pierwszeństwie pieszych na pasach czy innych pojazdów jadących po drodze poprzecznej.
- powyższy schemat dotyczy nie tylko karetki, ale każdego pojazdu uprzywilejowanego. Także straży pożarnej, policji, pojazdu ITD, wojskowego czy rządowego.
Nieutworzenie tzw. korytarza życia to wykroczenie. Mandat wynosi od 500 do 2500 zł i jest uzupełniony 8 punktami karnymi. To zatem przypadek, w którym może się okazać, że kierowca dostanie karę za to, że nie wjechał za sygnalizator na czerwonym świetle, a nie fakt, że się przed nim zatrzymał. Taki paradoks!
Źródło: moto.infor.pl