Zgorzelecki polityk w 2016 roku, dwa miesiące po objęciu rządów przez PiS, został prezesem spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna (PGE GiEK). Zarządza ona kopalniami węgla brunatnego w Łódzkiem i na Dolnym Śląsku oraz kilkoma elektrowniami. 

Partyjna kariera Sławomira Z. z firmy komunalnej do wielkiego koncernu

Sławomir Z, był ważną postacią lokalnych struktur PiS. Do partii wstąpił w 2004 roku. Pięć lat później, w 2009, wystartował w wyborach do Parlamentu Europejskiego. W 2020 r. bez większego powodzenia walczył o fotel burmistrza Zgorzelca.

„Od 2004 roku jestem członkiem Komitetu Prawa i Sprawiedliwości w Zgorzelcu a obecnie jego Przewodniczącym. Zaangażowałem się w politykę lokalną, gdyż zawsze silnie wierzyłem, że można i trzeba dożyć do zmian na lepsze. Na co dzień ściśle współpracuje z parlamentarzystami z naszego regionu, jestem asystentem społecznym Poseł na Sejm RP Marzeny Machałek i współpracownikiem Posła na Sejm RP Adama Lipińskiego” – pisał o sobie przed wyborami samorządowymi w 2010 roku.

Poseł PiS Marzena Machałek od 2017 do 2023 roku pełniła funkcję wiceministra edukacji. Adam Lipiński to przez lata szef PiS na Dolnym Śląsku. Od 2015 roku był sekretarzem stanu w kancelarii premier Beaty Szydło. W 2020 roku został wiceprezesem Narodowego Banku Polskiego i przestał być członkiem PiS.

Pod koniec stycznia 2016 dzięki przejmującej rządy w Polsce Zjednoczonej Prawicy został prezesem spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna w Bełchatowie. To spółka, która jest częścią wielkiego państwowego koncernu energetycznego PGE.

Sławomir Z. – przekręty w Bogatyni, przekręty w Bełchatowie

W Bełchatowie rządził do grudnia 2018, a zaraz potem został prezesem innej spółki tego samego państwowego koncernu: PGE Energetyka Odnawialna.

W lutym 2019 Centralne Biuro Śledcze Policji na zlecenie wrocławskiego wydziału Prokuratury Krajowej, zatrzymało m.in. Sławomira Z. i byłego już wówczas burmistrza Bogatyni Andrzeja G. Dzień po swoim zatrzymaniu też Sławomir Z. został usunięty z PiS, a w kwietniu 2019 stracił posadę prezesa spółki PGE Energetyka Odnawialna.

Zarzuty ogłoszone we Wrocławiu Sławomirowi Z. i innym zatrzymanym w 2019 roku osobom, dotyczyły Bogatyni, działalności w tamtejszym samorządzie i spółce komunalnej. Chodziło m.in. o niegospodarność, przekraczanie uprawnień, korupcję i fałszowanie dokumentów. Śledztwo w sprawie Bogatyni ciągle trwa.

Tymczasem już w 2020 roku, czyli jeszcze w czasie rządów PiS Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim wszczęła śledztwo w sprawie przekrętów w spółce PGE GiEK. Miały dotyczyć pat 2016 – 2019. Większość tego czasu prezesem był właśnie Sławomir Z.

Dopiero po pięciu latach, na początku maja 2025, były działacz PiS z Bogatyni został przesłuchany w prokuraturze w Piotrkowie. Ogłoszono mu zarzuty niegospodarności „w celu osiągnięcia korzyści majątkowej”. O szczegółach sprawy śledczy nie informują, ze względu na dobro postępowania. Nie wiadomo na razie, na czym miałaby polegać owa niegospodarność i kto miał na tym zarobić.

Wiemy jedynie, że śledztwo ma dotyczyć przekrętów na kwotę przeszło 1,1 mln zł. Poprosiliśmy o komentarz spółkę z Bełchatowa i czekamy na odpowiedź.

Sam Sławomir Z. nie chciał rozmawiać z „Wyborczą” w tej sprawie.

Źródło: wroclaw.wyborcza.pl